poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 20


20. "Elaine' 

Ocknęła się, siedząc na ziemi w jakiejś jaskini. Była przykuta do ściany skalnej. Z pozoru łańcuchy wydawały się kruche. Spróbowała je zerwać jednak wtedy poraził ją prąd o bardzo wysokim natężeniu. Z jej gardła wydobył się krzyk, który został zagłuszony przez wodospad zakrywający wejście. Także nikt spoza groty nie mógł jej usłyszeć. Czym prędzej przestała się szarpać by ból minął. Jej pierś falowała w szybkim i urywanym oddechu.
- Nie radzę się szarpać. Za każdym razem dawka jest coraz silniejsza. - usłyszała dziewczęcy głos. Zjeżyła się myśląc, że to Mentori. Rozejrzała się uważnym wzrokiem po jaskini i dopiero wtedy zauważyła, że niedaleko niej siedziała jakaś ludzka dziewczyna.  Ona także była skuta. Widząc, że to nie Sithanka czy też może jakiś inny wróg, rozluźniła się.
- Ekhm... Dzięki za ostrzeżenie... - mruknęła. Przyjrzała się współwięźniarce. Miała ona dosyć długie, lekko falowane blond włosy związane w luźny warkocz. Niesforne kosmyki opadały na jej twarz. Oczy z kolei miała niebieskie. Rysy twarzy dziewczyny kogoś jej przypominały. Zastanowiła się nad tym chwilę. Te oczy chyba też już widziała. Jednak nie mogła skojarzyć skąd to poczucie. A może po prostu nie chciała...
- Jestem Elaine. Dla przyjaciół Ellie. - przedstawiła się blondynka z lekkim uśmiechem. Ahsoka poczuła podziw dla niej, że mimo wyraźnego wykończenia malującego się na twarzy dziewczyny, zdobyła się na ten przyjazny gest. Siedemnastolatka (przyp.aut. jak napiszę to na dole to nikt pewnie nie przeczyta, więc umieszczam informację tutaj - zmieniłam wiek postaci o trzy lata wzwyż, ponieważ gdybym zostawiła tak jak jest nie pasowałyby mi zbytnio wydarzenia w czasoprzestrzeni ;D ) , zresztą poprawnie, odgadła, że o zwiększaniu dawki Ellie dowiedziała się z doświadczenia. Toruganka odwzajemniła uśmiech.
- A ja Ahsoka. Ale jeśli chcesz możesz mówić na mnie Ahs lub Soka... Tak mówią na mnie przyjaciele...
Nagle coś do niej dotarło. Blondynka siedząca obok była wrażliwa na moc!... Ale czemu dopiero teraz to wyczuła? Widocznie musiała być dosyć długo nieprzytomna...
- Przywieźli Cię tu wczoraj w południe, Soka... A dzisiaj mamy późne popołudnie... Przynajmniej tak sądzę. Trochę trudno określić położenie słońca przez ten wodospad. - odpowiedziała Elaine na pytanie malujące się w oczach nowej koleżanki.
- Uhu... Anakin nie byłby zadowolony... - mruknęła. Zauważyła, że współwięźniarka poruszyła się niespokojnie na dźwięk tego imienia. Ledwo zauważalnie, ale jednak.
- Ellie... Należysz do zakonu? - spytała trochę nieśmiało i spojrzała jej w oczy.
- Yhmmm... Zakon Jedi... Formalnie rzecz biorąc to tak, ale jestem tu już dwa miesiące i raczej wszyscy już o mnie zapomnieli. - szepnęła w odpowiedzi. - Nie, nie jestem adeptką. Miesiąc przed tym jak mnie pojmali zostałam padawanką Anastazji Koneli. Dokładnie w dniu moich trzynastych urodzin. - dodała poprawnie odgadując dwa kolejne pytania Tano.
- Skoro nie jesteś adetpką, to twoja mistrzyni na pewno Cię szuka. - stwierdziła. Dziewczyna posmutniała.
- Ona... ona zginęła... - szepnęła spuszczają wzrok.
- Przykro mi. Nie wiedziałam. - Ahsoka też szeptała.
- Ale Mistrz Skywalker na pewno Cię szuka. - podniosła wzrok z powrotem na koleżankę. Toruganka zrobiła zdziwioną minę.
- No bo najpierw mówiłaś, że masz na imię Ahsoka, a potem coś o Anakinie. Z tego można wywnioskować, że nazywasz się Ahsoka Tano, a twój mistrz to Anakin Skywalker. - wyjaśniła, wzruszając ramionami.
- Niezła dedukcja, Sherlocku. - stwierdziła ze śmiechem siedemnastolatka.
- A poza tym nieraz już widziałam was razem w świątyni. - dodała cicho, rumieniąc się. Teraz już Ahsoka chichotała na całego.
- Cóż... Mam nadzieję, że nie byłaś świadkiem którejś z naszych kłótni. Bo jeśli tak to pewnie myślisz, że jestem skończoną idiotką. 
- Niby czemu? Zarówno Mistrz Skywalker jak i ty jesteście dla mnie wzorem do naśladowania. - powiedziała trochę nieśmiało. Toruganka przestała się śmiać.
- Emmm... Dzięki... - jej głowogony nabrały intensywniejszej barwy  co było równoznaczne z rumieńcem.
- Wiesz, Elaine... Jeśli mój mistrz tu dotrze, to obiecuję Ci, że nie ruszę się stąd bez Ciebie. - powiedziała po dłuższej chwili ciszy.
________________________________________________________
OMG... Nie pamiętam kiedy ostatni raz byłam dumna z rozdziału. Chyba nigdy... A nie chwila, podobał mi się rozdział 17. xD Pewnie nie podzielacie mojego zdania, ale co tam...
Doooooooostaaaaaaaaałaaaaam weeeeeeeeeeenyyyyy.... *ADHD z tego powodu* xD
Mam dzisiaj mega dobry humor ^^
Tak więc dedyczek dla: Wix, Des, Ahs... i chyba nikt więcej nie czyta tego bloga xD
Zaraz... Ale mam 10 głosów w ankiecie O.o ... Ok więc robimy tak: jak pod tą notką nie będzie con. 6 komów (od różnych osób :P ) to nie będzie następnego rozdziału. Chcę wiedzieć kto czyta te żałosne 'rozdzialiki'. A ty Wika nie fochaj na to bo... wiesz co... xD
Dobra, kończę.
NMBZW/MTFBWY <3

10 komentarzy:

  1. Przeczytałam *.*
    Oj Hipis, Hipis...tak łatwo cię rozgryźć. xD
    *le ja Sherlock #2, wkładam fajkę napełnioną mydłem i ciemne okulary, siadam na krześle, z nogą na nodze* A więc czas przejść do oceny rozdziału *wypuszcza mydlane bąbelki z fajki i krztusi się mydlinami* Zaczynając od początku...Przechodząc do sedna... na samym początku pragnę usadowić Anakina na dupie, bo jego młodsza wersja skacze po kanapie, a on nie ma zamiaru jej uspokoić ;_; *bierze mini na kolana* Zaczynając...:
    Początek jest naprawdę ciekawy, najbardziej zaintrygowała mnie jaskinia... czy to ten wodospad, który był blisko łąki, na której Anakin popisywał się przed Padme na gigantycznym kleszczu? *^* Eee...tak, to ten i nie ma zmiłuj. *tup, głaszcze mini po głowie* A tu blondynka się odzywa... niebieskie oczy *.* Hmm...mi tez kogos przypomina...dobra nie wiem, tę rundę wygrałaś, Hipisie z gorączką.
    Oho, Elaine... mhm, znam to imię i jest ładne. *.* A dziewczyna sympatyczna. O, jest Jedi O_o Anastazja, cholera, moja koleżanka jest wyższa rangą ode mnie o: Anastazja, wypad z zakonu, dziadzie jeden! xDD
    Ups...zginęłam, http://nooooooooooooooo.com/ !! No, jaha, Skywalker jej szuka, na sto procent, toż to zajebisty ludź, który każdemu pomoże. <33 Haha, a tu taka arcyprzyjacielska rozmowa, te to jednak potrafią optymistycznie patrzyć. xDD Z niecierpliwością czekam na kontynuację. :*
    I Love You and You're just mine!
    NMBZT. ♥ xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwaga, wjeżdżam z buta, wywarzam drzwi i rozbijam wazon a kot wieje w popłochu!! No więc, nienormalny początek koma już jest co teraz? ^^ A tak: DOCZEKAŁAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! (podobno osoby używające więcej niż 3 wykrzykników są niezrównoważone, już nie potrzebuje psychiatry, wiem, że jestem nienormalna! :D). Od czego teraz zacząć, a tak: Smarkuś, nie wierć się bo zaraz zostaniesz chodzącym generatorem prądu...hahahaha mam nowe źródło energii nazywa się Ahsoka Smarkuś Pyskatek Kot Tano! I co ekolodzy? Teraz też będziecie marudzić? Wybacz, ale serio mi dzisiaj odbija, to chyba ADHD przed maratonem z całym HP (nawracam przyjaciółkę na Potteryzm xD). Już lubię Ellie, czemu jej nikt nie szuka? :< Dziady! Pfff...ej ja też jestem blondynką hahahaha, nie wiem o co mi chodzi...Ciul z tym, zbieram się do walizki, pakuję kota, ładowarkę, kompa i Nutellę i robię Dżadajom wjazd na chatę, kto ze mną? Hmmmm...siedzą pod wodospadem...najpierw miałam skojarzenia z pewnym gnomem (nie pytaj xD) a teraz pomyślałam "No to Separańce jednak czasami mają gust, niby są skute łańcuchami, ale za to jest przyjemniej niż w celi!" xD. Dobra, jestem idiotką. Słyszysz Ahsoka? To ja jestem idiotką, nie ty! Ty jesteś pyskatym kotem! :D Ta dam, chyba już więcej nie powinnam pisać bo zaraz znowu coś palnę. Rozdział jest zarąbisty, genialny, fantastyczny....brakuje mi określeń. No i czekam na więcej...serio, tylko ja ostatnio nie mogę nic poskładać poza: Dobrą Des walczącą z Złą Des, która chce przerobić Dobrą Des na Desowe kotlety mielone? o.O No tak, kończę, NMBZT <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Szantaż?
    No wiesz ty co?
    Yay Ahsoka Nareszcie!Jak ja was lubie<3;8
    Przechodząc do rzeczy:
    Anakin bóśtwo którego urody nie da się w żeden sposób określić bo wszystkie pozytywy to mało nie romansuj z Padme będziecie mieć na to całe noce Oł Je!
    Nie pamiętam imion tej dwójki ale mam nadzieje że się Sokuś ucieszy na ich widok
    Inga kurwa co ty pieprzysz?Pojebało cie
    Dobra kończe bo mnie poniosło jestem na żelkowym, haju Juhuu!
    Thx za dedyk(jak nie to sorki)
    NMBZT<3;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe. Najbardziej podoba mi się jak Soka prosiła Anniego żeby ten jej niee szukał. Zdziw.. Nie robisz błędów!
    NMBZT:-*
    <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem ile masz lat ale Iga chyba ma 15 lub 16 i nic dziwnego że nie robi błędów.Dziewczyny mordy w kubeł!Ja jestem pojebana i mam przeczucie że jestem z patologicznej rodziny i teraźniejsza moja rodzina mnie Adoptowała.Więc ani słowa!Rozumiemy się?;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwicie się, że mój padawan nie robi błędów? To jest moja Iga, mój zajebisty Hipis(Więc wara z łapami!), a mój Hipis jest idealny i nie robi błędów, bo bym go zjechała ^.^

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń