poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdział 18




18. „3…2…1… MLECZNY START!!!”

Usiadł za sterami statku i uruchomił silnik. Maszyna jednak nie chciała obudzić się do życia. Spróbował drugi, trzeci, czwarty raz i nadal nic.
- Stang! Co za cholerna maszyna! – warknął. W tym czasie 17-latek zajął miejsce drugiego pilota.
- Spokojnie, mistrzu Skywalker. Zaraz coś na to poradzimy. – spróbował go uspokoić.
- Anakinie możemy się na chwilę zamienić? – spytała Cloe. Jedi niechętnie pokiwał głową i wstał z fotela, w którym po chwili zasiadła adeptka.
- Zeke, gotowy? – zerknęła na przyjaciela.
- Zawsze i wszędzie. – odpowiedział z uśmiechem Seeley.
- No to odliczamy od trzech. – podpowiedziała przenosząc wzrok z powrotem na panel sterowniczy.
- 3… 2… 1… Mleczny strat! – zawołali razem, a silnik zamruczał.
-  Skompromitowałem się przed dwójką dzieciaków. – mruknął Skywalker wykonując facpalm. 
Quimby wywróciła na to oczami.
- I tak to się robi. – powiedział Seeley ze złośliwym uśmieszkiem na twarzy gdy wraz z przyjaciółką poderwali statek do góry.
- A mieliście być grzeczni. – mruknął Jedi pod nosem na co pozostała wybuchnęła śmiechem.
- To dokąd teraz? – spytała Cloe. I to był problem. Przecież on nawet nie wiedział gdzie zacząć poszukiwania.
- Ekhmmm… Na razie po prostu opuśćmy atmosferę Coruscant, a potem zobaczymy. –stwierdził.
- Skoro i tak siedzicie za sterami to ja pójdę pomedytować. Może uda mi się zobaczyć gdzie jest Ahsoka. – dodał po chwili cichy. – Artoo, pilnuj dzieciarni. – rzucił wychodząc. Robocik zagwizdał wesoło, a młodzież wydała jęk protestu. Skywalker opuścił mostek z lekkim uśmiechem na twarzy.
***
(OMG Kiedy ja ostatnio używałam tych kropek? xDD)

Strzał.
Błysk.
Struga światła.
Ból.
Cierpienie.
„… Wciąż nie zrozumienie dlaczego właśnie ja. Gdy sił mi zabrakło spojrzałam przez okno by zatęsknić jeszcze raz. Ujrzałam człowieka, smutny, bo czekał. Nie doceniał tego co miał. Szansę znów dostałam, ty ją ciągle masz…” * eee… Chwila… Sorka, nie tan tekst…
No to od początku.
Strzał.
Błysk.
Struga światła.
Ból.
Cierpienie.
Strach…
I Ciemna strona mocy.
Nagle wyczuł Ahsokę. Blisko i daleko zarazem. O co tu chodzi…? Po chwili zrozumiał. Połączył się z nią za pomocą mocy.
- Ahsoko…? Ahsoko, jesteś tam?!
- Mistrzu… -
wyłapał cichy głos swojej padawanki. 
- Ahsoko, gdzie jesteś?! Powiedz jedno słowo, a zaraz tam będziemy! Znowu będziesz bezpieczna, wystarczy jedno twoje słowo!
-  Mistrzu… Nie szukaj mnie… - odpowiedział mu słaby szept uczennicy. Usłyszał tylko to jedno zdanie i połączenie zaczęło słabnąć.  
- Ahsoko! Nie odtrącaj mnie! Chcę Ci pomóc! Chcę żebyś znów była tu ze mną! Żebyś była bezpieczna! – zawołał w mocy sięgając ku niej.
- Przepraszam, mistrzu… Zawiodłam Cię… Żegnaj… - połączenie słabło coraz bardziej z każdą chwilą. Anakin skupił całą swoją moc na tym by je podtrzymać. Jeśli Tano nie chciała mu powiedzieć gdzie jest to musiał sam się tego dowiedzieć. Skupił się próbując zobaczyć jakiś obraz i jednocześnie cały czas podtrzymywał łącze. Było to nie lada wyzwanie. Po chwili zaczął coś widzieć.
Trawa… łąka! Woda… jezioro! A to wodospad!
Wodospad, który spływał w dół uderzając w skały i krople woda rozbryzgujące się o taflę jeziora.
Widział coraz więcej szczegółów. Kwiaty, drzewa i krzewy. Dostrzegł nawet wejście do jaskini za zasłoną wodną. Znał to miejsce…
Usłyszał perlisty śmiech ukochanej…
Tak! Teraz był pewien, że to Naboo!
Był mały szkopuł. Nie wiedział gdzie dokładnie szukać tego miejsca. Przecież mogło być na całej planecie. No ale lepsze to niż nic.
Po chwili do jego umysłu znów wdarł się ból. Toruganaka cierpiała, a on musiał działać szybko.
--------------------------------------------------------
* fragment piosenki "Szansa" z repertuaru zespołu "Virgin" ( wokalistka - Doda ) Jak ktoś zna tę piosenkę to skapuje, czemu wplotłam ten fragment...
______________________________________
Ok, mamy rozdział 18 :) 
Dedyczek dla Mercedes xD Ty wiesz, że o cb chodzi :P

2 komentarze:

  1. Pffffffffff... małe dziadygi! One to zrobiły specjalnie! *foch* Zepsuły coś i dlatego nie mógł odpalić! On wszystko może!
    Artoo, przypal im tyłki, koszu na śmieci!!
    Lalala... tak się nakręcam, jakaś piosenka, nie czaję o co chodzi, a ty tu mi z takim tekstem wyskakujesz. O.o Normalnie, padłam z krzesłaa.. cierpienie, ból. *^* Yeaaa!
    Ahsoka, ty mała pomarańczowa pando nie zrywaj połączenia, on jest the best, poradzi se. *^* Ma wrócić, jak przez ciebie nie ujrzy dziecka, znienawidzę cię! Obiecuję ci to! *foch* Lalala, cem następny. *-*
    CEEEEEEEEEEEEEEEEEEM! :3
    Yeeeee,
    Kocham Cię! ♥
    NMBZT! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeden dzień nie ma mnie w domu, jeden i nie będzie mnie przez tydzień a ty dodajesz rozdział...gdyby to był ktoś inny skopałabym dupę, ale jeżeli na cb napadę pewnie Wika da ci wsparcie i nawet z moimi magiczno-herosowymi talentami bd musiała wiać ;___;. Cloe i Zeke hehehe uwielbiam ich! Mał wredne gnomy...ej jak ja xD (Wika ty jesteś niechciejowaty gnom!). Uwielbiam te dzieciaki, daj mi je w zamian za mojego brata! *^* Ahsoka znowu wie lepiej, oj Smarkuś, Smarkuś ty masochistko....za to cię lubię xD. I ciul, Anakin i tak ją znajdzie bo jak nie to sb inaczej z nim pogadam (tak pogadam przez niebiański spiż i drapanie!) Naboo będzie wywrócone do góry nogami jak ta trójca tam wparuje. Heh...czekam ja więej, NMBZT :*

    OdpowiedzUsuń