wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział 13

13. Kathrine


- Anakinie, wcale nie musimy walczyć. Nie musimy też być wrogami. Przyłącz się do mnie.  – powiedziała cofając się dwa kroki w tył.
- Nie Kathrine…. Nigdy nie przejdę na ciemną stronę…
Jedi doskoczył do Lady Sith atakując ją mieczem. Rudowłosa zdążyła jednak odpiąć swój miecz i włączyć czerwone ostrze. Zablokowała jego cios.   Użyła mocy by popchnąć go w tył. Anakin mimo, że zaparł się nogami poleciał trochę do tyłu. Tym razem to ona zaatakowała. Skoczyła w górę i lądowała z mieczem wymierzonym w niego. Zablokował. Cudem mu się udało.  Zatrzymał czerwone ostrze zaledwie kilka centymetrów przed swoim gardłem. Odepchnął dziewczynę za pomocą mocy, a ta przewróciła się na plecy.
- Gdzie jest Ahsoka?! – warknął.
- Nie… nie wiem… - wydukała wstając.
- Jak to nie wiesz?! To ty ją porwałaś!
- Ale nie wiem, gdzie Dooku ją trzyma. Uznał, że jestem za słaba i wszystko Ci powiem. A propos twoja padawanka naprawdę dobrze się broniła, ale ja byłam lepsza.

Skywalker znów zaatakował.
Cios – blok – parada – unik – odbicie – obejście – kontruderzenie – zwarcie i równoczesne wycofanie – natarcie Mocą – obrona Mocą – finta – salto – powrót do pozycji... i od początku.
Walczyli tak jakiś czas. Ale trudno się temu dziwić, w końcu trenowali razem i obydwoje znali swoje słabe punkty.
- Anakinie nie chcę z tobą walczyć. – powiedziała rudowłosa.
- Jesteś Sithem, a ja Jedi. Walka jest wręcz naszą powinnością.

- Ale ja nie potrafię. Nie potrafię walczyć z tobą tak na serio.  Czuję z Tobą więź, której nie potrafię przerwać…
- W… więź? Ale… Chyba nie chcesz powiedzieć,że…?
– wydukał osłupiały.
- Nie, oczywiście, że nie. To coś innego… tylko nie wiem co… - Skywalker odetchnął z ulgą  Lady Sith wyłączyła miecz. – Mogę Ci pomóc… Nie wiem gdzie trzyma Ahsokę, ale mam co do tego podejrzenia… Musisz tylko mi zaufać… 
Spojrzał jej w oczy. Widział w nich tylko szczerość. Mało tego… te oczy nie należały do Lady Sith, ale do jego przyjaciółki. Skinął głową i wyłączył miecz. Razem pobiegli w stronę miasta.
***
Ramię w ramię dobiegli do prowizorycznego centrum dowodzenia.
Kapitan Rex zerknął zaciekawiony na Lady Sith, czego jednak nie można było zobaczyć przez hełm, który miał na głowie. Przybrał oficjalny wyraz twarzy  i ściągnął kubeł.
- Generale. – skinął głową.
- Kapitanie to jest Kathrine Mentori… moja dawna przyjaciółka. – przedstawił dziewczynę. – Kathrine to kapitan Rex, jeden z najbardziej zaufanych ludzi… i mój przyjaciel…
- Miło mi Cię poznać Rex. – powiedziała bez większej sympatii.
- Przyjemność po mojej stronie. – kapitan także nie zdobył się na uśmiech. Nastąpiła niezręczna cisza.
- Kathrine wie gdzie jest Ahsoka. Pomoże nam ją odbić. – Anakin przerwał napięcie.
- Nie ‘wiem’, tylko się domyślam… - poprawiła go Mentori.
Rex poprowadził ich do holograficznej mapy planety. Lady Sith wskazała miejsce gdzie według niej przetrzymywano padawankę. Powiedziała też jak dostać się do środka niezauważonym.
Po przedstawieniu informacji przeszli do omówienia strategii.
Po pewny czasie kapitan pociągnął Skywalkera na bok.
- Nie ufam jej, Anakinie… - powiedział gdy znaleźli się poza zasięgiem jej słuchu.
- Wiem, nie musisz. Wystarczy, że będziesz ufać mi… Bo mi ufasz, prawda?
- Oczywiście. Co to w ogóle za pytanie?

Młody Jedi wzruszył ramionami.
- W każdym razie chodzi o to, że wcale nie musisz ufać Kathrine.  Tak szczerze, to ja też mam pewne wątpliwości. Ale w tej chwili priorytetem jest uratowanie Ahsoki i musimy spróbować wszystkiego…
______________________________________________

Rozdział krótki i do luftu... Ale co ja poradzę? Bez niego ani rusz... W następnym będzie akcja ratunkowa ^^
NMBZW :*


5 komentarzy:

  1. Nienawidzę Kathrine._. Nienawidzę. Nienawidzę... nienawidzę tak samo jak Luksa!>.<
    Bu._. Kochaś._. Bu. ._. Rozdział jest mimo wszystko świetny. Błędów nie widzę. :3 Jednym słowem cudo.
    Awesome and I waiting for 14. ^_^
    NMBZT :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Lalalala a ja oczywiście efektownie spóźniona ,wina głupiej rozprawki za którą i tak dostanę szlaban ._. Ale do rzeczy ,mi rozdział się podobał. Haha mówiłam ,że Pyskatek tak po prostu nie dał się porwać. A ja tam lubię Katherine ,ale ja jestem porypana. Jak na moje to i tak ona coś knuje ,no chyba ,zmieniam zdanie co kilka minut. Czekam na nn ,NMBZT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. zostałaś przeze mnie nominowana do Versatile Blloger Award ,szczegóły tutaj -->http://new-generation-of-hogwarts.blogspot.com/p/versatile-blloger-award.html

      Usuń
  3. Hej. Na wasze blogi trafiłem zupełnie przypadkiem ale spodobało mi się. Piscie dalej.

    OdpowiedzUsuń
  4. PS: Moge mieć problem z pisownią bo pisze na telefonie.

    OdpowiedzUsuń