1. "Początek kłopotów."
Młody jedi Anakin Skywalker po kolejnej bitwie wrócił do domu. Znów udało im się wygrać. Walczył u boku swojego dawnego mistrza - Obi-wana Kenobiego. Sam Ryczerzem Jedi był stosunkowo od niedawana. Ale to nie przeszkodziło mistrzowi Yodzie w przydzieleniu mu padawana - młodej Ahsoki Tano. Z początku nie chciał jej uczyć, ale po lepszym poznaniu jej uznał, że podejmie się tego zadania.
Zaraz po powrocie na Corusant i złożeniu raportu z bitwy Radzie Jedi Anakin udał się do Senator Amidali z Naboo. Wprawdzie powinien zostać w świątyni na noc w swoim pokoju, ale już długo nie widział się z Padme.
Skywalker i Amidala skrywali pewną tajemnicę. A mianowicie byli małżeństwem. Pobrali się gdy Anakin był jeszcze padawanem, zaraz po tym jak w walce stracił prawą dłoń. Ich małżeństwo było wielkim sekretem ponieważ jedi nie mogą się przywiązywać. Tak głosił kodeks. Skywalker bardzo sznaował kodeks, ale jednej z pięciu zasad nie potrafił przestrzegać. Konkretniej chodziło o zasadę "Nie ma namiętności (pasji) – jest pogoda ducha." . Gdyby nie ta jedna zasada jego życie zapewne wyglądało by inaczej, a na pewno nie musiałby wtedy okłamywać mistrza Kenobiego, który był dla niego jak starszy brat, a nawet ojciec.
Skywalker po złożeniu raportu pożegnał się z Obi-wanem, Ahsoką i Rexem, a następnie udał się na długo oczekiwane spotkanie ze swą żoną Padme.
Ledwo wszedł do domu już zauważył swoją ukochaną. Stała na tarasie, który był połączony z salonem, odwrócona do niego tyłem, obserwując ruchliwe ulice Corusant.
- Panienko Padme. Przyszedł mistrz Ani. - usłyszał głos C-3PO, droida protokolarnego, którego złożył jeszcze jako dziecko. Senator odwróciła się. Gdy zobaczyła swojego męża uśmiechnęła się szeroko. Skywalker również się uśmiechnął.
- Dziękuję C-3PO. To już wszystko na dzisiaj. - Zwróciła się do droida.
- Jest pani tego pewna?
- Tak C-3PO. Możesz już iść.
Droid wyszedł, a oni zostali sami. Anakin podszedł do Padme, chwycił ją w pasie podniósł do góry i okręcił wokół własnej osi. Postawił ją na ziemi i mocno przytulił.
- Tęskniłem. - powiedział.
- Ja za tobą też. - odpowiedziała.
Usiedli na kanapie. Cały czas trzymali się za ręce.
- Ile czasu możesz zostać tym razem? - spytała.
- Całą dzisiejszą noc i najprawdopodobniej cały jutrzejszy dzień. - powiedział z uśmiechem. Rzadko kiedy mieli dla siebie tyle czasu, a przynajmniej połowa ich spotkań miała charakter służbowy. Złożył na jej ustach pocałunek.
- Naprwadę? - spytała. - Nawet nie wiesz jak się cieszę.
Zaraz po powrocie na Corusant i złożeniu raportu z bitwy Radzie Jedi Anakin udał się do Senator Amidali z Naboo. Wprawdzie powinien zostać w świątyni na noc w swoim pokoju, ale już długo nie widział się z Padme.
Skywalker i Amidala skrywali pewną tajemnicę. A mianowicie byli małżeństwem. Pobrali się gdy Anakin był jeszcze padawanem, zaraz po tym jak w walce stracił prawą dłoń. Ich małżeństwo było wielkim sekretem ponieważ jedi nie mogą się przywiązywać. Tak głosił kodeks. Skywalker bardzo sznaował kodeks, ale jednej z pięciu zasad nie potrafił przestrzegać. Konkretniej chodziło o zasadę "Nie ma namiętności (pasji) – jest pogoda ducha." . Gdyby nie ta jedna zasada jego życie zapewne wyglądało by inaczej, a na pewno nie musiałby wtedy okłamywać mistrza Kenobiego, który był dla niego jak starszy brat, a nawet ojciec.
Skywalker po złożeniu raportu pożegnał się z Obi-wanem, Ahsoką i Rexem, a następnie udał się na długo oczekiwane spotkanie ze swą żoną Padme.
Ledwo wszedł do domu już zauważył swoją ukochaną. Stała na tarasie, który był połączony z salonem, odwrócona do niego tyłem, obserwując ruchliwe ulice Corusant.
- Panienko Padme. Przyszedł mistrz Ani. - usłyszał głos C-3PO, droida protokolarnego, którego złożył jeszcze jako dziecko. Senator odwróciła się. Gdy zobaczyła swojego męża uśmiechnęła się szeroko. Skywalker również się uśmiechnął.
- Dziękuję C-3PO. To już wszystko na dzisiaj. - Zwróciła się do droida.
- Jest pani tego pewna?
- Tak C-3PO. Możesz już iść.
Droid wyszedł, a oni zostali sami. Anakin podszedł do Padme, chwycił ją w pasie podniósł do góry i okręcił wokół własnej osi. Postawił ją na ziemi i mocno przytulił.
- Tęskniłem. - powiedział.
- Ja za tobą też. - odpowiedziała.
Usiedli na kanapie. Cały czas trzymali się za ręce.
- Ile czasu możesz zostać tym razem? - spytała.
- Całą dzisiejszą noc i najprawdopodobniej cały jutrzejszy dzień. - powiedział z uśmiechem. Rzadko kiedy mieli dla siebie tyle czasu, a przynajmniej połowa ich spotkań miała charakter służbowy. Złożył na jej ustach pocałunek.
- Naprwadę? - spytała. - Nawet nie wiesz jak się cieszę.
***
Zanim poszli spać rozmawiali jeszcze bardzo długo na wiele różnych tematów. Spali jak zwykle razem w wielkiej sypialni.Anakinowi śnili się wszyscy, którzy odgrywali w jego życią jakąś ważniejszą rolę: Padme, Obi-wan, Ahsoka, Rex, R2D2, C-3PO i jego nieżyjąca matka Shmi Skywalker. Gwałtownie się obudził wyczuwając poprzez moc jakieś niewielkie skupisko energii, którego wcześniej tu nie było. Ponieważ Padme była do niego przytulona i miała głowę położoną na jego piersi musiał bardzo ostrożnie się wyswobodzić. Udał się do salonu, bo właśnie stamtąd wyczuwał energię. Okazało się, że na stoliku ktoś położył nadajnik. Rozejrzał się, ale nikogo ani nie zauważył, ani nie wyczuł poprzez moc. Włączył odtwarzanie wiadomości. Jego oczom ukazał się hrabia Dooku.
- Witaj generale Skywalker. Od niedawna wiem o czymś czego boisz się ujawnić. - powiedział hologram. Po chwili obraz się zmienił. Anakin widział nagrania przedstawiające jego i senator Amidalę. Było to same sceny ich prywatnych chwil, m.in. ich wczorajszego powitania i pocałunku. Po paru scenkach znów pojawił się Sith.
- Jak sądzę Anakinie nie chcesz by ktokolwiek się o tym dowiedział. Daję Ci dwa wyjścia: albo będziesz wykonywać moje rozkazy, które wkrótce otrzymasz, albo dowie się o tym cała Republika. - na te słowa Hrabia zaśmiał się gorzko. - Żegnaj młody Skywalkerze. Mam nadzieję, że podejmiesz mądrą decyzję.
Nagrana wiadomość dobiegła końca. Anakin usiadł na kanapie i schował twarz w dłoniach. Nie wiedział co powinien zrobić. Przez moc wyczuwał, że Padme nadal spokojnie śpi, nie świadoma wiedzy Dooku.
- Witaj generale Skywalker. Od niedawna wiem o czymś czego boisz się ujawnić. - powiedział hologram. Po chwili obraz się zmienił. Anakin widział nagrania przedstawiające jego i senator Amidalę. Było to same sceny ich prywatnych chwil, m.in. ich wczorajszego powitania i pocałunku. Po paru scenkach znów pojawił się Sith.
- Jak sądzę Anakinie nie chcesz by ktokolwiek się o tym dowiedział. Daję Ci dwa wyjścia: albo będziesz wykonywać moje rozkazy, które wkrótce otrzymasz, albo dowie się o tym cała Republika. - na te słowa Hrabia zaśmiał się gorzko. - Żegnaj młody Skywalkerze. Mam nadzieję, że podejmiesz mądrą decyzję.
Nagrana wiadomość dobiegła końca. Anakin usiadł na kanapie i schował twarz w dłoniach. Nie wiedział co powinien zrobić. Przez moc wyczuwał, że Padme nadal spokojnie śpi, nie świadoma wiedzy Dooku.
Fenomenalne.<3
OdpowiedzUsuńJedyne "Ale" jest tym, że nie mogę zabić Dooku.:D
Piszesz genialnie.Masz talent.^^
Wyczekuje następnego rozdziału.;d
PS Mogę się mylić, ale Anakin stracił chyba prawą dłoń.D:
http://userserve-ak.last.fm/serve/_/51319205/Anakin+Skywalker+oa3ac7.jpg
Ale to nie zmienia faktów, że KOCHAM!:D
Zwłaszcza fakt, że to o Anakinie.c:
No i Padme, oczywiście.c:
Kocham,kocham,kocham!:D
Niech moc będzie z Tobą.:D
O.O Faktycznie prawą... Dzięki za poprawkę, już aktualizuję. <3
UsuńTeraz jak myślę to faktycznie w filmie miał odciętą prawą rękę. Nie wiem czemu pomyślałam, że lewą :D .
Mam nadzieję, że uda mi się szybko napisać drugi rozdział. :D.
Niech moc będzie z tobą Wiki <3
P.S. Kocham twojego bloga i nie mogę doczekać się NN :***
Niezły tekst, ale Jedi się pisze wielką literą.
OdpowiedzUsuń